Ostatnie dni jesieni w Parku dalekie są od zbliżającej się zimy i wcale jej nie przypominają. Może poza ptakami, które na dobrą sprawę są jedynym wyznacznikiem zmiany pory roku. Przybywa łabędzi krzykliwych. I to bardzo dynamicznie. W zaledwie 6 dni, z 77 osobników w dniu 5 grudnia, do 501 osobników w dniu 11 grudnia. I ten trend zapewne będzie się utrzymywał, chociaż bardzo niski poziom wody w Parku nie gwarantuje im zbyt wielu miejsc do nocowania i odpoczywania. W Parku nadal obserwujemy dość duże stada gęsi wśród których można dostrzec bernikle białolice, na kanałach, starorzeczach i jeziorach w głębi Parku zimują tysiące kaczek, które regularnie są nękane i płoszone przez bieliki i jastrzębie, a czasami i przez sokoły wędrowne. Ciepła zima sprzyja obecności gatunków, które są rzadko zimującymi ptakami w Polsce. Na terenie Parku nadal można dostrzec stada czajek, liczące do kilkunastu osobników. Na łąkach żerują wróblaki, makolągwy w mieszanych stadach z rzepołuchami, przy kanałach i kałużach trzymają się świergotki łąkowe, w trzcinach nad wodą strzyżyki, a szczęśliwy obserwator na piaszczysto-żwirowych drogach może spotkać śniegułę.
Ot, zima nie zima.